schody

Poziom C2

W tym artykule polecam Wam materiały do nauki na poziomie C2.

Kilka dni temu dostałam takie oto pytanie: „Jaki podręcznik może Pani polecić do nauki języka polskiego na poziomie zaawansowanym? Za rok planuję przystąpić do egzaminu certyfikatowego na poziomie C2.

Na początku chcę rozwiać kilka mitów.

Po pierwsze, poziom C2 nie oznacza punktu, po osiągnięciu którego znamy perfekcyjnie język obcy i już do końca życia bez dalszego wysiłku mamy zapewnioną biegłą znajomość danego języka. Języka uczymy się całe życie: dotyczy to zarówno uczniów, jak i nauczycieli.

Po drugie, poziom C2 nie oznacza takiego poziomu, jaki ma rodzimy użytkownik języka. Nie każdy rodzimy użytkownik języka umiałby napisać tekst o długości 500 słów na taki temat: „Proszę napisać esej zainspirowany słowami Krystyny Siesickiej: <Żeby nie wiem jak człowiek był twardy, to z każdego uczucia coś w nim zostaje, uczy się czegoś, czego dawniej nie umiał, raz to jest dobre, raz nie. I z siebie też coś komuś zostawia w spadku>” – a tak właśnie wygląda przykładowe zadanie pisemne z egzaminu certyfikatowego na poziomie C2. Nie każdy rodzimy użytkownik chce i nie każdy potrzebuje pisać w swoim życiu tego typu teksty. Poziom C2 na egzaminie certyfikatowym odpowiada takiej polszczyźnie, jakiej będziecie potrzebować na przykład studiując na kierunkach humanistycznych.

Po trzecie, nie ma jednego podręcznika, jednej dobrej książki, z której moglibyście uczyć się języka polskiego, jeśli Waszym celem jest osiągnięcie „poziomu C2”.

I jeszcze jedna myśl. Im dłużej uczę języka polskiego i im więcej czytam na temat uczenia się języków obcych, tym bardziej dochodzę do wniosku, że poziomy znajomości języka (A1, A2, B1, B2, C1, C2) to pewien sztuczny konstrukt pomocny podczas organizowania kursów językowych, przydatny podczas robienia testów poziomujących, niezbędny (?) w procesie certyfikacji. Jest to sztuczny konstrukt, który nie zawsze odpowiada rzeczywistości, ale i jedyny w miarę solidny punkt odniesienia i mimo niedoskonałości wszyscy do niego wracamy.

No dobrze, wróćmy do poziomu C2. Jeśli czujecie, że właśnie w okolicach tego poziomu jest Wasz język polski i chcecie iść jeszcze wyżej, to pamiętajcie, że nie możecie już polegać tylko na jednym podręczniku. Zajrzałam do księgarni internetowej i jeśli miałabym Wam polecić taki podręcznik, to dobrze wygląda na przykład „Język kluczem do kraju” autorstwa Elżbiety Zarych. Natomiast dla osób przygotowujących się do egzaminu certyfikatowego obowiązkowa pozycja to „Celuję w C2”.

Powinniście regularnie sięgać (i na pewno to robicie) po polską literaturę – powieści, reportaże, kryminały, poezję – do wyboru, do koloru. Czytanie powinno stać się Waszym codziennym nawykiem. Wybierajcie pozycje trudne, podnoście sobie poprzeczkę, ale pamiętajcie, by w tym wszystkim zachować umiar, o czym pisze Pan od francuskiego w tym świetnym artykule.

Będąc na poziomie C2, sięgajcie też śmiało po podręczniki przeznaczone na przykład dla studentów filologii polskiej. To z tych książek poznacie niuanse polskiej gramatyki oraz dowiecie się na przykład, co to jest dwupoziomowość normy językowej i będziecie umieli wytłumaczyć Polakom, dlaczego oba te zdania są poprawne: zarówno „czytam tę książkę”, jak i „czytam tą książkę” . Przykładowy podręcznik to na przykład „Kultura języka polskiego” Hanny Jadackiej. Przejrzyjcie też inne pozycje wydawnictwa Universitas z kategorii „filologia polska”.

Warto też czytać wszystkie popularyzatorskie pozycje przeznaczone dla rodzimych użytkowników języka polskiego – tu mogę Wam podać kilkoro językoznawców, po których pozycje zawsze warto sięgnąć: Jan Miodek (to człowiek-legenda!), Katarzyna Kłosińska (prowadzi audycję radiową „Co w mowie piszczy”), Jerzy Bralczyk (językoznawca popularyzujący wiedzę o języku polskim, autor wielu książek), Mirosław Bańko (mój ulubiony językoznawca odpowiadający na pytania z Poradni Językowej PWN), Paulina Mikuła (opowiada o języku polskim na kanale YT „Mówiąc inaczej”). Książki, wywiady, blogi, kanały YT – szukajcie, sprawdzajcie, eksplorujcie, czytajcie.

To chyba wszystko, co chciałam Wam napisać, ale na pewno nie wszystko, co bym napisać mogła. Jeśli myślicie o poziomie C2, to oznacza, że szczyt jest już w zasięgu Waszego wzroku. Życzę Wam satysfakcjonującej językowej wspinaczki!

PS Linki w tym artykule nie są wynikiem żadnej współpracy – po prostu polecam Wam dobre rzeczy.